Nauczyciel do minister: Czy nie jest Pani wstyd? MEN: Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej…
14 sierpnia 2018
Pół roku czekał nauczyciel z Oławy na odpowiedź MEN na list, w którym pytał, dlaczego nauczyciele zarabiają w Polsce mniej niż ekspedienci w supermarketach – informuje „Głos Nauczycielski”.
I przypomina, że Andrzeja Kupczak, prezes Oddziału ZNP Oława-Miasto, w lutym 2018 r. napisał list otwarty do minister edukacji Anny Zalewskiej z fundamentalnym pytaniem: „Czy tak po prostu, po ludzku, nie jest Pani wstyd?”. Taką reakcję autora listu wywołała propozycja MEN minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli.
W odpowiedzi przeczytał, że sytuacja nauczycieli wcale nie jest taka zła, ponieważ od początku 2018 r. „rozpoczęto wprowadzanie planu podwyższenia wynagrodzeń nauczycieli o ok. 15,8 proc. w ciągu trzech lat”, a 1 kwietnia weszła w życie podwyżka w wysokości 5,35 proc.
– W liście, poza powtarzanymi informacjami, nie znajdujemy odpowiedzi na żadne z postawionych przeze mnie pytań. W mojej ocenie oznacza to, że minister edukacji świadomie zgadza się na postępującą pauperyzację zawodu nauczyciela w naszym kraju, co w konsekwencji doprowadzi do znaczącego pogorszenia jakości polskiej edukacji – powiedział „Głosowi Nauczycielskiemu” Andrzej Kupczak. – Zapowiadany, także w liście, 16-procentowy dodatek dla nielicznej grupy nauczycieli dyplomowanych obowiązywać będzie, w podanej wysokości, dopiero za cztery lata, od roku 2022 – dodał.
Odpowiedź MEN
Więcej: http://www.glos.pl/node/21065